środa, 29 maja 2013

nowy blog

                             NOWY BLOG ! ♥
hej.. więc założyłam nowego bloga! Ponieważ za niecałe 3 tygodnie się wyprowadzam to teraz już mogłam go założyć. Pierwsza notka pojawi sie po wyprowadzce aż wszystko ogarnę. Jeżeli lubiliście tego bloga to może zaobserwujecie tego nowego? Będę wam wdzięczna ♥ 

piątek, 17 maja 2013

poniedziałek, 13 maja 2013

:c

hei. mam dla was wiadomość dla niektórych dobrą, a dla niektórych gorszą. Tak można się domyślić, że KOŃCZĘ Z BLOGOWANIEM! Nie no może nie do końca, ale post będą się pojawiały bardzo rzadko. Już wam mówię dlaczego.. A więc chyba jeszcze nie dorosłam do roli poważnej blogerki. Najchętniej pisałabym cały czas o Justinie, ale wiem, że nie wszyscy czytelnicy to lubią. No wiem przecież nie muszą czytać mojego bloga, ale zależy mi żeby on był dla każdego trochę życia, mody, urody i pasji. Jest jeszcze parę powodów typu nauka bo muszę się podciągnąć i nasza wspaniała przeprowadzka. Nie chcę spędzać czasu przed komputerem i  myśleć co napisać chciałabym spędzić czas z przyjaciółmi, nacieszyć się Polską. Myślę, że zrozumiecie mnie bo to nie jest dla mnie łatwe. Przywiązałam się do was bardzo i pokochałam was. Mam w końcu te upragnione 8000 ciężko na nie pracowałam, ale ja nic nie poradzę. Jutro dodam wam linki gdzie będziecie mogli mnie obserwować ♥

piątek, 10 maja 2013

brzuch

heii. jeszcze raz przepraszam, że nie piszę, ale miałam szlaban i on tak jakby nadal trwa. Ale znalazłam chwilkę i mogę napisać. Ostatnio wzięłam się za ćwiczenie, sporty ponieważ zbliża się lato a ja nie chcę być grubas. haha.. Moja mama wczoraj wyjechała i około 16 będzie na miejscu w Niemczech ja na stałe wyjeżdżam na początku czerwca. I tak przeprowadzam się do domu, a nie do bloku. Cieszę się, że jest już weekend bo mam dosyć szkoły i tego wszystkiego. Muszę się sporo  pouczyć bo nie jest ze mną za dobrze.. Nie będę się użalać i zajmę się pozytywami. Było fajnie w szkole. Żartowaliśmy sobie i się wygłupialiśmy. Kupiłam sobie książkę Justina Biebera ♥ Teraz mam dla was ootd może się wam spodoba :)



Jak tam u was? A wy wykonujecie jakieś ćwiczenia? ♥

wtorek, 7 maja 2013

i'm sorry

hei. wiem ostatnio nie piszę zbyt często, ale naprawdę nie mogę. Mam na głowie przeprowadzkę i muszę się powoli pakować. Dziś nie byłam w szkole ponieważ okropnie mnie boli gardło. Jednak wczorajsze chodzenie w krótkich spodenkach i bluzce na ramiączka wyszło mi na złe. Do tego jeszcze zimne napoje i lody. Cóż dobrze spędziłam wczoraj czas z Agatą. Leną, Mają i Olą na mieście. Byłyśmy w centrum handlowym w którym nawrzeszczał na mnie ochroniarz.. Był mega nie miły :c. Już nigdy tam nie pójdę! Ok ja już lecę ♥


jak wam miną weekend majowy?

imagin
Tego dnia siedzisz przygnębiona przed komputerem. Sama nie wiesz co ci jest. Zaglądasz na profil Justina, kiedy akurat napisał nowy tweet. Chciałaś jak zawsze odpisać "We Love You Justin.", ale kiedy przetłumaczyłaś treść jego tweeta, na chwile przestałaś oddychać. "Odchodzę, przepraszam. Kocham Was bardzo mocno moje beliebers. Pamiętajcie. Obiecałem że będę na zawsze, ale nic nie trwa wiecznie Wierzcie w swoje marzenia nie poddawajcie się i NEVER SAY NEVER". Pod tym pojawiło się setki komentarzy. Czemu Justin? Czemu nas zostawiasz? Mija dzień...Mija kolejny dzień...następny i następny....o Justinie nie ma słowa ani w gazetach, ani w internecie ani w telewizji. Tak jakby nigdy go nie było. Mija miesiąc. Mijają dwa miesiące. Przestałaś szukać o nim informacji w internecie. Przestałaś cokolwiek robić. Przestałaś myśleć. To koniec. Coś w tobie umrało.
Pewnego dnia wracając ze szkoły usiadłaś przed telewizorem i oglądałaś wiadomości.
"Justin Bieber" - kiedy to usłyszałaś od razu podgłośniłaś. "Justin Bieber przegrał walkę z rakiem". 
Twoje oczy szeroko się otworzyły. Jaki rak, jaka walka? Przecież wiedziałaś o nim wszystko...
"Justin Bieber po swoim ostatnim tweecie zmarł w domu dziadków w Kanadzie. Latami walczył z chorobą, jednak mu się nie udało. Wierzymy że jest teraz w niebie w towarzystwie pani Bieber, Avalanny". 
Pobiegłaś do komputera i weszłaś w profil Justina. Patrząc na wiadomości nie mogłaś uwierzyć. 
OD: Pattie Malettie : Na zawsze w naszej pamięci. Kocham cię synku. #/RIPJUSTIN
OD: SCOOTER BRAUN : GDYBYM MÓGŁ COFNĄĆ CZAS, NICZEGO BYM NIE ZMIENIŁ. DZIĘKI TEMU DZIECIAKOWI WIEM CO ZNACZY BELIEVE I NEVER SAY NEVER #/RIPJUSTIN
OD: KENNY : PAMIĘTAM KIEDY NOSIŁEM GO NA BARANACH. ZAWSZE BYŁ LEKKI, NIE TAK JAK JEGO CIĘŻKIE ŻYCIE. #/RIPJUSTIN
OD: JEREMY BIEBER : JAZZY I JAXON CODZIENNIE PYTAJĄ O BRATA...TAK STRSZNIE TĘSKNIĄ.KOCHAMY CIĘ SYNKU #/RIPJUSTIN
W PEWNYM MOMENCIE OPUŚCIŁAŚ GŁOWĘ W DÓŁ. BYŁAŚ TAK PRZYGNĘBIONA, ŻE NAWET NIE MIAŁAŚ SIŁY PŁAKAĆ. NIE WIDZIAŁAŚ NIC PO ZA ROZMAZANYM OBRAZEM. NIE CZUŁAŚ NIC PO ZA PUSTKĄ W SERCU. Co teraz? Przecież on był częścią ciebie. Przecież oddałaś mu swoje serce, a bez serca nie da się żyć. Przyłożyłaś ręce do klawiatury i napisałaś swoją ostatnią wiadomość przed usunięciem twittera. "Właśnie umarł ktoś dla mnie bardzo bliski. Właśnie odeszła część mnie. Właśnie umarłam ja. Belieber Forever. #/RIPJUSTIN"
Zamknęłaś laptopa. Podeszłaś do plakatów i przejechałaś po nich ręką. Nie raz do nich rozmawiałaś, czując brak Justina, ale teraz czułaś go bliżej niż wtedy kiedy byłaś kilka metrów od niego na koncercie. On tu z tobą był. On na ciebie patrzył.
Justin napisał żeby się nie poddawać, ale ty się nie poddajesz. Ty tylko pragniesz go bliżej i bliżej. Pragniesz jego oczu, jego ciała, jego uśmiechu. Coś w tobie przegrało. Coś właśnie pękło. A po chwili byłaś już z nim. Byłaś z nim na górze. Byłaś księżniczką, a on był twoim księciem. Byliście razem. Byliście razem na zawsze.

sobota, 4 maja 2013

nudno

heii. właśnie przed chwilą wróciłam od cioci. Zjadłam sobie dobre śniadanko i ciasto. Teraz  będę się lenić i mam zamiar znów obejrzeć film Justin Bieber : Never say Never. Polecam wam go ja przy nim płakałam jest po prostu prześliczny. Majówka już się kończy, a ja tak bardzo nie chcę wracać do szkoły. Widzę, że spodobało wam się kiedy piszę takie opowiadania i od czasu do czasu będą się one pojawiać. Dziś już chyba nie będę robić nic szczególnego. Strasznie się nudzę.. więc postanowiłam, że wezmę się za rysowanie ;)



A wy co porabiacie ?

xoxo

czwartek, 2 maja 2013

cos innego

heii. dziś nie mam dla was posta, ale coś zupełnie innego. Może nie wszystkim się to spodoba, ale piszcie co sądzicie.♥

To miał być twój najlepszy dzień w życiu. Dostałaś się na najlepszy uniwersytet w mieście. Wychodząc ze swojego auta, spojrzałaś na plan lekcji i wzięłaś łyka coca coli, którą miałaś w ręku. Idąc przed siebie dostrzegłaś wysokiego chłopaka, który po chwili się odwrócił i wylał na ciebie twój napój. 
- Cholera! - krzyknęłaś, wycierając swój mokry dekolt.
- Dlaczego się denerwujesz? Tak ci lepiej - łobuzersko się uśmiechnął. 
Przewróciłaś oczami i ominęłaś go, lekko udejrzając ramieniem o jego mięsień.
- Gdzieś ci się spieszy? Lekcji jeszcze nie ma. - Krzyknął.
W tej chwili się zatrzymałaś i do niego wróciłaś.
- Przeproś mnie. - powiedziałaś stanowczo.
- Co?
- Przeproś mnie. - krzyknęłaś głośniej
- Dlaczego miałbym to robić? Serio. Tak jest lepiej. Powinnaś mi dziękować - przysunął się do ciebie.
- Znam wiele takich jak ty. Odkupisz mi tą cole i Będziesz mnie przepraszał do końca życia. 
- Czy to groźba? - zaśmiał się.
- Przeproś mnie albo zacznę krzyczeć. Teraz ci grożę.
- Krzycz, a zacznę krzyczeć razem z tobą. To obietnica.
W tej chwili otworzyłaś szeroko usta i wydAałaś z siebie głośny pisk. Wszystkie spojrzenia skierowały się na ciebie. Chłopak wydawał się nie ruszony, a po chwili zaczął krzyczeć głośniej od ciebie. 
- Myślałem że umiesz lepiej - zaśmiał się
Znów mając zamiar go wyminąć poczułaś mocny uścisk ręki na swoim ramieniu.
- Jestem Justin.
*Kolejny dzień*
Podjechałaś pod szkołę i wysiadłaś z auta. Trzasnęłaś drzwiami i ruszyłaś w stronę budynku. 
- Przepraszam - przed twoimi oczami pojawił się Justin z puszką coca coli.
Lekko się uśmiechnęłaś i wzięłaś od niego prezent. 
Okazało się że macie razem pare lekcji. Na każdej siedzieliście razem. 
*Dzeń 3*
Pod twoim domem pojawił się nieznajomy samochód. Kiedy zeszłaś na dół kierując się do swojego auta, z czarnego volvo wysiadł Justin.
- Od teraz ja cię zawożę. - uśmiechnął się. 
Wsiedliście do samochodu i już po chwili byliście pod szkołą. Justin złapał cię za nadgarstek i zaprowadził w miejsce gdzie dwa dni temu się poznaliście.
- Przzepraszam - wyjął zza siebie puszkę coli.
Znów siedzieliście razem. Na lekcjach. Na przerwach. Na stołówce. 
*Dzień 4*
Bieber wręczył ci kolejną puszkę coli. W tym miejscu co zawsze. O tym samym czasie. 
Opowiedział ci o swojej miłości do muzyki. Już wiedziałaś dlaczego tak głośno krzyczy. 
- Zaśpiewaj dla mnie
- Nie, nie robiłem tego od śmierci rodziców.
- Proszę. 
- Zaśpiewam, ale nie teraz.
- Obiecujesz?
- Oboecuję.
*Dzień 5* 
Cola. Znów kolejna cola. Już miałaś ich dosyć. Twój brzuch źle na nie reagował. Zamiast iść do szkoły Justin zakrył ci oczy opaską i prowadził do nieznanego ci miejsca. Kiedy zdjął opaskę, twojemu obrazowi pokazał się niesamowity las który ścielił się u twoich stóp. Staliście na wzgórzu. 
- Tutaj możesz krzyczeć do woli. - uśmiechnął się i złapał twoją rękę.
*Dzień 6*
Kolejna puszka znanego ci już dobrze picia. Mimo że zawsze wyglądał na szczęśliwego, nigdy nie uśmiechał się tak szczerze jak wtedy kiedy wręczał ci colę. Nie potrafiłas mu odmówić. Justin złapał cię za rękę i ruszyliście w kierunku szkoły. Nie uczyłas się. Wieczorami wychodziłaś z Bieberem na dwór. Leżeliście na trawie i patrzyliście w gwiazdy. 
- Co byś zmieniła w swoim życiu?
- Chyba nic - spojrzałaś na niego. A Ty?
- Ja bym zmienił twoje nazwisko. - uśmiechnął się.
*Noc*
Obudził cię telefon. Szybko za niego złapałaś i nacisnęłaś zieloną słuchawkę.
- Kocham cię - usłyszałaś słodki głos, który rozpoznałabyś wszędzie.
Na twojej twarzy wymalował się uśmiech. 
- Ja ciebie też. 
*Dzień 7*
Obudziłaś się i wyjrzałaś przez okno. Justina samochodu nie było widać. Przetarłaś oczy i szybko się ubrałaś. Zeszłaś na dół po schoodach i dostrzegłaś rodziców którzy oglądają telewizję.
Podeszłaś bliżej i dostrzegłaś nowe wiadomości. 
*- Nastoletni Justin B. od lat lat walczył z rakiem. Wczoraj niestety przegrał walkę. Uczęszczał do najlepszego iniwersetytu w mieście. Przed śmiercią prosił o puszczenie tego nagrania. *
W tej chwili w telewizji ukazała ci się twarz Justina który z przekrwionymi oczami patrzy w kamerę. Mimo trudności jakie sprawiało mu uśmiechnięcie się, zrobił to. W ręku trzymał gitarę. 
- Obiecałem komuś że zaśpiewam. - powiedział - Dziś to zrobię. - poruszył ręką o struny i wydał ze swoich ust dźwięk który rozprowadził się po całym twoim ciele. Nie wiedziałas kiedy po twoich policzkach spłonęły łzy. Mimo że serce właśnie pękło ci na kawałki, obejrzałaś do końca. Kiedy przestał grać, to tak jakbyś przestała też oddychać. 
- To nie prawda. - wybiegłaś z domu i wsiadłaś do samochodu. Podjeachałaś pod szkołę i stanęłaś w miejscu w którym poznałaś swojego anioła. Na ziemi leżała puszka coli i kartka. Ze łzami w oczach ją podniosłaś. 
"Miałem cię przepraszać aż do śmierci. Chyba mi się udało. Kocham Cię - Justin"

środa, 1 maja 2013

szorty i sweterek

heii. wiem ostatnio piszę rzadko, ale naprawdę nie zawszę mogę. Tak wczoraj były moje imieniny jak i zarazem najgorszy dzień w życiu! Głównie chodziło o szkołę, ale nie tylko... anyway. Spędzam dzień przed komputerem i telewizorem . Mam zamiar nagrać jakieś video typu Majówka z Cassidy co wy na to? Dziś postanowiłam, że pokaże wam 2 outfity z szortami i sweterkami bo ja uwielbiam takie połączenia. Jeżeli chodzi o nagrody wysłałam je 3 dni temu! A i jak macie jakieś pytania tu mój ASK i mój tt: @CaatD ♥



Który outfit ci się bardziej podoba ?